Jesiotr made in Poland

Naukowcy zamierzają przywrócić do polskich rzek jesiotra ostronosego w ciągu kilkunastu lat. Ten gatunek ryby praktycznie całkowicie znikł z krajowych wód w połowie XX wieku. Reintrodukcją królewskiej ryby zajmuje się ośrodek wylęgu i podchowu jesiotra ostronosego, który znajduje
się na Kujawach i Pomorzu, a konkretnie w Grzmięcy.
Jesiotra bałtyckiego zastąpi jego kuzyn z Kanady.

Dawniej jesiotr uważany był za królewski gatunek ryb i serwowano go jedynie na dworach. Teraz każdy może poczuć się jak arystokrata i go spróbować. Jesiotr wraca na polskie stoły i coraz częściej pojawia się w krajowych restauracjach. Stąd kulinarne spotkania pod tytułem „tu podajemy jesiotra” w wielu polskich miastach.

Ryby jesiotrowate są źródłem bardzo wartościowego mięsa, które przewyższa pod względem smakowym
i dietetycznym mięso większości ryb konsumpcyjnych, a ponadto nie ma ości! Zawartość białka w mięsie tych ryb, charakteryzującym się wyjątkowo wysoką przyswajalnością. Oczywiście najbardziej znanym i cenionym produktem spożywczym, którego źródłem są ryby jesiotrowate, jest kawior.

Wartość bieżącej produkcji może być bardzo zwodnicza w przypadku jesiotra, którego cykl produkcyjny trwa
od 3 do 10 lat. Na świecie istnieje duży niezaspokojony popyt na produkty z jesiotra, a zwłaszcza
na kawior
Polska jest czwartym na świecie, pod względem wielkości produkcji, dostawcą hodowlanych jesiotrów. Wprawdzie produkcja ustabilizowała się od kilku lat na niezmiennym poziomie około 300 ton rocznie, jednak jest coraz więcej dowodów na to, że w Polsce hodowcy interesują się zwiększeniem produkcji tej ryby.  Do najlepiej rozwiniętych producentów jesiotra należą obecnie Rosja i Włochy. W Polsce produkcję jesiotrów różnych gatunków prowadzi kilkanaście hodowli. Ilości jesiotrów, które pływają w polskich gospodarstwach już dziś wzbudzają podziw nawet rosyjskich hodowców. Może więc produkcja delikatesowego i pozbawionego ości mięsa, a także ikry, która pod nazwą kawior osiąga niebotyczne ceny, stanie się niebawem nową polską specjalnością eksportową? – mówił podczas konferencji poświęconej reintrodukcji jesiotra Paolo Bronzi ze Światowego Stowarzyszenia Ochrony Jesiotra.

Znaczący popyt na mięso i kawior oraz nieprzestrzeganie kwot połowowych, były katastrofalne w skutkach dla jesiotrowatych, których populacje na świecie zostały mocno przetrzebione albo doprowadzone do zagłady. Zwłaszcza w nowopowstałych po upadku Związku Radzieckiego państwach leżących nad Morzem Kaspijskim kwitło kłusownictwo, a nielegalne pozyskiwanie kawioru, handel oraz przemyt tego luksusowego towaru były
na tyle intratne, że procederem tym zajęły się grupy przestępcze. Do ograniczenia liczebności jesiotrowatych przyczyniły się także inne zjawiska związane z rozwojem cywilizacji – m.in. zanieczyszczenie wód. Obecnie większość gatunków jesiotrowatych jest zagrożona wyginięciem. Podobny los spotkał jesiotry, które występowały w polskich wodach. Bałtyk zasiedlał jesiotr zachodni oraz jesiotr ostronosy, który w naturze występuje w wodach przybrzeżnych Kanady. Dorosłe osobniki tego gatunku wchodzą na tarło do dwóch rzek – Św. Jana i Św. Wawrzyńca. 

Jesiotrowate to towar niezwykle pożądany w rybołówstwie ze względu na delikatne mięso i wysokiej jakości ikrę, z której produkuje się cenny kawior. By zwiększyć ich populację, w kraju jest realizowany program przywracania jesiotra polskim rzekom. Technologię rozrodu i podchowu królewskiej ryby opracował Instytut Rybactwa Śródlądowego pod kierunkiem profesora Ryszarda Kolmana wspólnie z partnerami z Instytutu Wód Słodkowodnych i Rybactwa Śródlądowego w Berlinie. Materiał genetyczny jesiotra kanadyjskiego jest najbardziej zbliżony do wymarłego w latach sześćdziesiątych jesiotra bałtyckiego. Z tego względu to ikra z Kanady trafia
do ośrodka w Grzmięcy. 

– W ramach realizowanego przez ośrodek w Grzmięcy, który działa od 2009 roku,  programu powrotu jesiotra
do naszych rzek i Bałtyku, planuje się wyhodowanie 50 tys. sztuk narybku jesiotra rocznie. Taka ilość wystarczy na stopniowe zarybienie najpierw Drwęcy, Wisły, a później także Drawy.
Przywrócenie obecności jesiotra
w polskich wodach nie byłoby możliwe bez sztucznej hodowli narybku w oparciu o akwakulturę czyli hodowlę m.in. ryb w kontrolowanym lub specjalnie wybranym środowisku wodnym. Naukowcy początkowo chcieli
do odbudowy wykorzystać materiał zarybieniowy uzyskany od jesiotra zachodniego, jednak okazało
się to niemożliwe i ostatecznie do tego celu posłużył gatunek obecnie występujący w warunkach naturalnych wzdłuż wybrzeża Kanady i Stanów Zjednoczonych. Tego typu działania są naprawdę niezwykle cenne. Odbudowa populacji jesiotra to ogromne wyzwanie, zadanie, którego należy się podjąć dla przyszłych pokoleń. Polscy entuzjaści powrotu jesiotrów starają się zainteresować swoimi osiągnięciami środowiska naukowe
w innych krajach, współpracują z naukowcami z innych krajów, w tym z Niemiec, a stąd z kolei dochodzą głosy
o potrzebie powrotu jesiotra m.in. do Odry. Badania dotyczące restytucji jesiotra obserwuje też Litwa, która myśli o powrocie tej ryby do Niemna i Wilii –
opowiada Mirosław Purzycki, prezes Zarządu Okręgu PZW w Toruniu.

W Polsce działają trzy specjalistyczne ośrodki zajmujące się restytucją (odbudową gatunku) jesiotra. Naukowcy pracują w ośrodkach we wsi Grzmięca (woj. kujawsko-pomorskie), w Pieczarkach (woj. warmińsko-mazurskie) oraz w Szczodrym koło Wrocławia (woj. dolnośląskie). W Grzmięcy działa tzw. przedszkole dla jesiotra, czyli ośrodek zarybieniowy. Jego budowa kosztowała prawie cztery miliony złotych i powstała przy dwumilionowym wsparciu finansowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz dotacji Ekofunduszu.

Próba restytucji jesiotra jest obserwowana z ogromną uwagą przez zagraniczne ośrodki naukowe. Restytucja jesiotra jest bowiem bardzo trudna i kosztowna, a na efekty trzeba niestety czekać kilkanaście lat. Samce osiągają gotowość rozrodczą w wieku 12 lat, a samice – 14. Po osiągnięciu tego wieku ryby opuszczają morze
i wpływają do rzek, aby odbyć tarło i złożyć ikrę. 

Jako ryba wędrowna, jesiotr wracał do rzek na tarło. Ostatniego odłowiono więc w Wiśle pod Chełmnem w 1965 roku. Okaz mierzył 281 cm i ważył 135 kilogramów. Ikra jesiotra ostronosego z Kanady ma być importowana do czasu wyhodowania własnych tarlaków. Po raz pierwszy jesiotra wpuszczono do Drwęcy w okolicach Lubicza
i Brodnicy. Część partii ryb została zaopatrzona w urządzenia nawigacyjne, dzięki którym wiadomo, jak dokładnie się przemieszczają. Jesiotr ostronosy ma dojrzewać w wodach Bałtyku i po kilkunastu latach wrócić na tarło.

Maria Sikorska
zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim –  regulamin