Enologia coraz lepiej znana Polakom
Enologia, czyli szeroko pojęta nauka o winie, jest coraz lepiej znana Polakom – mówi enolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego Adam Kiszka. Dodaje też, że musimy stworzyć własną tradycję winiarską, jeśli chcemy, by polskie wina stały się popularniejsze w świecie.
"Aby kultura winiarska rosła w Polsce i by rodzime wino dobrze się sprzedawało, to musimy stworzyć sobie jakąś tradycję" – powiedział Adam Kiszka zwracając uwagę, że Polacy nie mogą naśladować Europy i świata, a muszą mieć własne pomysły.
Jego zdaniem w kulinariach polskie wino mogłoby być utożsamiane z gęsiną – rodzime wino i gęsina serwowane na św. Marcina, patrona winiarzy, miałoby szansę spopularyzować polskie wino. "W Polsce jesteśmy na etapie szukania polskich potraw, które będą do polskiego wina pasować. Myślę, że częściowo udaje się to z polską gęsiną" – powiedział.
Aby porównać polską tradycję winiarską z tradycją innych krajów, podał przykład winnicy UJ i uniwersytetu w Mariborze (Słowenia). "Słoweńska uczelnia jest znacznie mniejsza niż UJ, i istnieje od 25 lat. Jej winnice mają jednak 200 lat tradycji" – podkreślił enolog.
Dla porównania UJ ma 654 lata, ale jego Winnica Nad Dworskim Potokiem (część Rolniczego Zakładu Doświadczalnego Uniwersytetu Jagiellońskiego "Łazy") liczy zaledwie 12 lat.
"Mamy czego się uczyć. Uważam, że ta nauka to nasza przyszłość" – powiedział.
Ekspert ocenił, że sam termin enologia jest wciąż mało znany Polakom, co również należy tłumaczyć ubogą tradycją produkcji wina gronowego. Sytuacja się jednak powoli zmienia i coraz więcej osób kojarzy słowo "enologia" – wynika to m.in. z rozwoju branży winiarskiej w Polsce oraz z rosnącej zamożności Polaków. "Wino to towar luksusowy" – powiedział ekspert z UJ.
W polskim spisie zawodów enolog nie widnieje, uczelnie też nie prowadzą pełnych kierunków dających tytuły licencjatu lub magistra z tej dziedziny. Najczęściej na uczelniach rolniczych, przyrodniczych enologia jest jednym z przedmiotów nauczania. Szkoły wyższe prowadzą też kursy z zakresu winoznawstwa, cieszące się sporą popularnością.
Pierwsze podyplomowe studia enologiczne uruchomił w 2011 r. Uniwersytet Jagielloński, na Wydziale Farmacji. Co roku naukę o winach rozpoczyna tu 25 osób. Jak powiedziano w sekretariacie wydziału, w pierwszych latach na studia te było ponad 100 chętnych, czyli cztery osoby na jedno miejsce. Stopniowo jednak coraz mniej osób ubiega się o miejsce, co wynika nie z mniejszego zainteresowania samym winoznawstwem, ale z niżu demograficznego. Mimo wszystko limit miejsc – jak poinformowano w sekretariacie – każdego roku jest wyczerpany, co – biorąc pod uwagę fakt, że kolejne uczelnie zamykają kierunki – jest sukcesem.
Studenci enologii zgłębiają tajemnice wyrobu wina, kultury winiarskiej, właściwości wina, dowiadują się jak uprawiać winorośl, aby dała wino, poznają prozdrowotne właściwości tego napoju, poszerzają wiedzę o degustacji.
"Wielu naszych studentów enologii ma już założone winnice albo planuje je założyć. Niektórzy myślą o emeryturze i po przejściu na nią chcą prowadzić winnice – niekoniecznie na dużej powierzchni, ale fachowo" – powiedział enolog z UJ.
Źródło: PAP