Historia placków ziemniaczanych

Śmietana czy cukier? Z czym lubisz jeść placki ziemniaczane? Jest jeden dzień w roku, w którym nie może ich zabraknąć na talerzu. 13 listopada obchodzimy Dzień Placków Ziemniaczanych. To nasz rodzimy wynalazek. Nie byłoby ich jednak bez ziemniaków, których ojczyzną jest Ameryka Południowa.
O roli ziemniaka w naszym życiu może świadczyć fakt, że powstał nawet jego pomnik – w Biesiekierzu. Są częścią naszej prozy życia, ale również natchnieniem poetów. Pisał o nich m.in. wieszcz Adam Mickiewicz, w 1819 roku:
„Ten zboża w ziemię rzuca, sad innego trudzi, Wtem mróz podetnie drzewa, nasiona wystudzi. A kartofla, w głąb warstwę przekopawszy skrzepłą, Na łonie wielkiej matki potrzebne ma ciepło I owoc z tysiącznego dająca porostu, Wygłodzonych oraczów zachowa od postu. Gdzie krainy przedajnych dłoń uprawia czarna I po bagnach hoduje białych ryżów ziarna, Ileż razy ubóstwem albo zbytkiem wody Plon zaginął, a ziemlanka odpędziła głody I z wnętrza ziemi sącząc potrzebne wilgocie, Równie była obfitą w suszach i we słocie”.
Ziemniaki przywędrowały do Europy w XVI wieku. Jednak, nie od razu zrobiły zawrotną karierę. Uważano, iż bulwy tych roślin wywoływały liczne chorób. Z tego powodu, a także ze względu na piękne kwiaty, zostały zaklasyfikowane jako roślina ozdobna. Jak głoszą stare opowiadania, kwiatkami ziemniaka przystrajali się nawet dostojnicy z papieskiego dworu.
Uprawę ziemniaków na dużą skalę zawdzięczamy Anglikom. W XVII wielu stały się dla nich jedną z najważniejszych roślin uprawnych. W 1565 roku, John Hawkins przywiózł ich bulwy do Irlandii. Dzięki ziemniakom, złagodzono skutki głodu. Na kontynencie europejskim uprawy ziemniaków rozpowszechniły się ok. 1700 roku, głównie na terenie Niderlandów, czyli na obszarze dzisiejszej Belgi i Holandii.
Podobno pierwszymi, którzy zaznajomili się z ziemniakami na terenach polskich, byli aptekarze wrocławscy końca XVI wieku. Według niektórych przekazów, w połowie XVII wieku, ziemniak miał być uprawiany przez małopolską szlachtę ariańską. Według oficjalnych źródeł, w Polsce uprawa ziemniaków, jako rośliny ozdobnej, rozpoczęła się od króla Jana III Sobieskiego. Miał on przywieźć sadzonki z słynnej wyprawy pod Wiedeń.
Polski historyk Jędrzej Kotwicz w swoim dziele "Opis obyczajów za panowania Augusta III", poświęcił ziemniakom osobny dział – "O kartoflach". Jabłka zaś ziemne, czyli ziemniaki, a po teraźniejszemu kartofle, bądź świeże, bądź stare w jednej utrzymując się porze, równą też apetytowi sprawują satysfakcję. Zjawiły się najprzód (w Polsce) za Augusta III w ekonomiach królewskich, które samymi Niemcami, Sasami osadzone były, a ci dla swojej wygody ten owoc z Saksonii z sobą przynieśli i w Polsce rozmnożyli. Długo Polacy brzydzili się kartoflami, mieli je za szkodliwe zdrowiu, a nawet niektórzy księża wmawiali w lud prosty takową opinię, nie żeby jej sami dawali wiarę, ale żeby ludzie przywyknąwszy niemieckim smakiem do kartofli, mąki z nich jak tamci nie robili i za pszenną nie przedawali, przez co by potrzebującym mąki przez się pszennej do ofiary ołtarzowej, mąką kartoflową, choćby i z pszenną zmieszaną, zawód świętokradzki czynili. Na końcu panowania Augusta III kartofle znajome były wszędzie w Polsce, w Litwie i na Rusi."
Gdyby nie ziemniaki, nie byłoby w Polsce placków ziemniaczanych. To polski wynalazek, ale istniejący także od dawna w innych kuchniach europejskich. Uwielbiają je Białorusini, Ukraińcy czy Rosjanie. Lubią je również Austriacy, Niemcy czy Węgrzy (a ci najlepiej w towarzystwie sosu paprykowego). Szwajcarzy przepadają za plackami ziemniaczanymi bez jaj i mąki., a za to z boczkiem i cebulką. Z kolei Anglicy podają tattie fish, bo według nich wysmażone placki, wyglądają jak smażona ryba. Latkes, to tradycyjne danie kuchni żydowskiej, podawane na święto światła, czyli Hanukę. Tradycyjnie wyrabiane z ziemniaków, placki zakładają dodatek cebuli, czy marchwi.
Polacy placki ziemniaczane najczęściej jadają ze śmietaną, cukrem lub sosem gulaszowym. Poza granicami kraju, rarytasom z ziemniaków, towarzyszą na talerzu szpinak, jajka sadzone, szynka, bekon czy grillowane pomidory. Amatorom placków ziemniaczanych pozostaje więc życzyć – smacznego!