Porozumienie Rolnicze – zespół ds. wołowiny

nowezzzzz45 (11)

– Porozumienie Rolnicze powstało po to, aby grupy robocze, zainteresowane poszczególnymi tematami, wypracowały propozycje realnych rozwiązań, które ministerstwo rolnictwa, a właściwie rząd, będzie się starał realizować – podkreślił minister Jan Krzysztof Ardanowski podczas spotkania z zespołem zajmującym się rynkiem wołowiny.

Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę na niestabilność rynku i na zachowania jego uczestników. Podał przykład związany z rynkiem wieprzowiny, kiedy to w sytuacji bardzo niskich cen dochodziło do protestów.

– Teraz, gdy ceny bardzo wzrosły w wyniku sytuacji na rynku chińskim, gdzie występują ogromne problemy z ASF, nikt nie przychodzi, nie grozi protestami. A może teraz jest właśnie najlepszy moment, aby zastanowić się, co robić i jakie wprowadzić mechanizmy stabilizujące rynek? Może próbować wprowadzić jakiś fundusz kryzysowy? Ale nie. Nie ma żadnego głosu tych, którzy wówczas protestowali – zwracał uwagę minister.

Szef resortu przypomniał, że jego zamiarem było wykorzystanie około 3 mln ha trwałych użytków zielonych, które teraz nie są wykorzystywane w produkcji rolnej, do rozwoju hodowli bydła mięsnego. Zwrócił przy tym uwagę, że na koniec swojej kadencji Komisja Europejska zawarła porozumienie z krajami Mercosur, w myśl którego produkty rolne z tych państw uzyskają szerszy dostęp do rynku europejskiego.

– Formalnie Komisja Europejska ma takie prawo, ale w mojej ocenie nie powinna tego robić na kilka miesięcy przed końcem kadencji – stwierdził minister Ardanowski.

– Tak się nie robi. Kraje Mercosur to nie są kraje biedne. Tam nie ma głodu. Przehandlowano samochody, elektronikę, sprzęt AGD, wytwarzane w najbardziej rozwiniętych krajach UE, za południowoamerykańską żywność – podkreślił minister dodając, że nie ma na to zgody polskiego rządu.

– Na najbliższym posiedzeniu unijnej Rady Ministrów ds. rolnictwa będę domagał się wprowadzenia klauzul ochronnych, które będą wprowadzały natychmiastowe ograniczenia w przypadku zakłócenia danego rynku w związku z realizacją tej umowy oraz całkowitego zakazu importu produktów niespełniających bardzo wysokich norm europejskich. Będę też domagał się uruchomienia skupu interwencyjnego wołowiny na poziomie UE – dodał minister.

Szef resortu podkreślił również, że ważne jest, aby wszystkie organizacje, które mają swoje reprezentacje w Unii Europejskiej, wyrażały swój wyraźny sprzeciw i szukały sojuszników w tych działaniach.

Minister zwrócił również uwagę, że państwo członkowskie nie ma żadnych możliwości wprowadzenia skupu interwencyjnego.

– Natomiast to, co jest możliwe i to, co zapowiadamy, jest realizowane. To jest nasza wiarygodność. Tak jest np. w odniesieniu do obśmiewanego programu podwyższonego dobrostanu zwierząt. Te rozwiązania są wprowadzane i już od przyszłego roku, jeszcze w tej perspektywie finansowej, będzie wsparcie do bydła i świń – przypomniał minister.

Szef resortu zwrócił uwagę, że ciągle poszukiwane są nowe rynki zbytu i zaapelował o wskazywanie, gdzie jeszcze ewentualnie należałoby wysłać misje i uzgadniać warunki dostępu.

Pytał się ponadto członków zespołu, jakie mają konkretne propozycje realnych rozwiązań. Zapowiedział również udostępnienie list zakładów, które sprowadzają surowce z zagranicy kosztem polskich rolników.

– Nie chodzi o zakaz importu, ale społeczeństwo ma prawo wiedzieć i niech to się odbywa jawnie – podkreślił minister.

Źródło: MRiRW