Niskoenergetyczna dieta pomaga schudnąć bez odczuwania głodu

zdjecie (4)

Spożywanie produktów niskoenergetycznych, które zawierają dużo wody, białka i błonnika, jak warzywa, chude mięso czy ryż, pomaga zgubić zbędne kilogramy bez odczuwania głodu pomiędzy posiłkami – informuje "Journal of Nutrition".

Naukowcy z Uniwersytetu Leeds porównywali dwie grupy kobiet uczestniczących w programach odchudzających. Pierwszy zakładał spożywanie produktów niskoenergetycznych, podczas gdy drugi zakładał po prostu ograniczenie kalorii do 1400 dziennie.

Przez 14 tygodni obu grupom udało się schudnąć, jednak panie z pierwszej grupy osiągnęły lepsze rezultaty (zrzuciły ponad 5 proc. masy ciała, czyli około 6 kg).

Dodatkowo naukowcy przeprowadzili badania, podczas których grupa osób przez dwa dni spożywała produkty niskokaloryczne, a przez kolejne dwa dni – wysokokaloryczne. Każdego dnia śniadanie i lunch dostarczały takiej samej liczby kalorii. Wieczorem uczestnicy mogli jeść, co chcieli. Badani robili notatki dotyczące odczuwanego głodu i stopnia sytości.

Okazało się, że w czasie obowiązywania diety niskoenergetycznej odczuwanie głodu oraz potrzeba sięgania po przekąski zdarzały się rzadziej, a poczucie sytości było silniejsze, niż w przypadku dni, gdy serwowane były posiłki wysokoenergetyczne.

Podczas "niskoenergetycznych" dni trzy godziny po spożyciu śniadania kobiety oceniały stopień odczuwanego głodu na 29,5 pkt. w skali od 0 do 100. Podczas dni "wysokoenergetycznych" stopień ten wzrastał do 53,8 pkt. Podobne rezultaty widoczne były trzy godziny po lunchu.

Zaobserwowano także, że posiłki niskoenergetyczne w ciągu dnia przekładały się na konsumowanie średnio o 1057 kalorii mniej, niż w przypadku produktów wysokoenergetycznych.

Produkty o niskiej kaloryczności wymuszają spożywanie większych porcji w porównaniu z produktami o wysokiej kaloryczności, dlatego po ich zjedzeniu rzadziej odczuwamy głód. Wiele osób rzuca dietę z powodu odczuwania głodu pomiędzy posiłkami. Dieta niskoenergetyczna może pomóc rozwiązać ten problem – komentują autorzy.

Źródło: PAP