Wyroki Sądowe cz. II
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 25 czerwca 2014 r., sygn. akt VI SA/Wa 3267/13 oddalił skargę na decyzję Głównego Inspektora JHARS utrzymującą w mocy decyzję organu I instancji.
Sąd stanął na stanowisku, że wystarczy samo stwierdzenie zaistnienia okoliczności wprowadzenia do obrotu zafałszowanego artykułu, aby bez przypisywania winy osobie, która dokonuje tej czynności, organ zobligowany był do wymierzenia sankcji przewidzianej w tym przepisie. Obiektywizm ten zakłada zatem automatyzm sankcji za naruszenie ustawowych przepisów. Uzasadnieniem tego typu odpowiedzialności jest przede wszystkim jej funkcja prewencyjna, co nie wyłącza również funkcji dyscyplinująco-represyjnej (vide: wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 4 lipca 2012 r., sygn. akt II GSK 917/11).
W wydanym wyroku Sąd podkreślił, iż producent jest zobowiązany do zapewnienia jakości towaru zgodnie
z obowiązującymi przepisami prawa żywnościowego oraz deklaracją producenta. Przede wszystkim zaś zobowiązany jest nadawać produktowi nazwę, która będzie go w odpowiedni sposób charakteryzować. Oznacza to, iż nazwa powinna oddawać skład, sposób produkcji, właściwości, a przede wszystkim nie może wprowadzać konsumenta w błąd.
WSA w Warszawie przytaczając opinię naukową wskazującą, że „Matyjasem” można nazwać produkty, które wyprodukowano ze śledzi poławianych przed pierwszym tarłem w okresie od maja do pierwszej połowy lipca
w wodach Morza Północnego, macerowanych w drewnianych beczkach w niskoprocentowym roztworze soli
z udziałem enzymów proteolitycznych pochodzących z wyrostków pylorycznych śledzia, z zawartością tłuszczu ok. 15%. Jednocześnie, z przywołanej w owej opinii literatury wynika, że wyróżniane są ponadto śledzie typu „Matyjas” („a’la matias”, „matiesfix”), które poławiane są poza sezonem, a sam proces macerowania przeprowadza się za pomocą sztucznej proteazy. Jak też powołując się na przywołaną przez organy Normę Branżową BN-84-8023-02: 1985 Ryby solone śledziowate dalekomorskie, w pkt 3.7. Charakterystyka poszczególnych nazw handlowych, Tablica 2, która definiuje „matiasy” jako „śledzie, ryby dobrze umięśnione,
z dużą zawartością tłuszczu około jelitowego i podskórnego; gonady do IV stadium rozwoju wg skali Maiera; zawartość tłuszczu w mięsie powyżej 18%, ryby oprawione słabo solone” uznał, że zarówno publikacje pochodzące z lat 50-tych XX wieku zacytowane przez naukowca we wspomnianej opinii z dnia […] lipca 2011 r., a także przywołana wyżej Norma Branżowa potwierdzają, że nazwa „Matyjas” („matias”) ma zatem charakter nazwy zwyczajowej, w rozumieniu art. 47 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Powyższe dowody, w ocenie Sądu, przedstawiają istotne cechy, które wyróżniają „matiasy” na rynku przetworów rybnych.
W konsekwencji, należy zgodzić się z organami obu instancji, że nazwa „Matyjas” („matias”) zakorzeniła się
w świadomości konsumentów, którzy wiążą z tak nazwanym produktem określone cechy dotyczące walorów smakowych oraz zdrowotnych przetworu rybnego występującego pod nazwą „Matyjas”, a wynikających
z określonego procesu produkcyjnego oraz użytych surowców.
Mając na uwadze powyższe WSA w Warszawie stwierdził, że wymieniony produkt nie spełnia zatem wymagań stawianych charakterystycznym przetworom śledziowym mogącym występować pod nazwą „Matyjas” („matias”), a tym samym jego producent narusza przepisy art. 3 pkt 5, art. 4 ust. 1 ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, a także art. 45 ust. 2 i art. 46 ust. 1 pkt 1 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia w zw. z art. 6 ust. 2 ustawy o jakości artykułów rolno – spożywczych oraz art. 47 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia w zw. z art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
W wydanym wyroku Sąd wskazał, że sporny produkt wyprodukowany został ze śledzi poławianych poza okresem maj-czerwiec. Ponadto, co równie istotne, śledzie użyte do produkcji wyrobu […] dojrzewały w sztucznej zalewie sporządzonej na bazie octu, solanki, benzoesanu sodu oraz substancji zakwaszających, a nie z udziałem enzymów proteolitycznych pochodzących z wyrostków pylorycznych śledzia, czy nawet sztucznych enzymów niepochodzących bezpośrednio z dojrzewającego śledzia.
W tej sytuacji, Sąd zgodził się organami Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych obu instancji i uznał, że w świetle przepisu art. 3 pkt 10 lit. b ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, nazywanie „matiasem” („matjas-art.”) produktu, który nie spełnia podstawowych kryteriów charakterystycznych dla takiego produktu, jest wprowadzaniem konsumenta w błąd i stanowi zafałszowanie artykułu rolno-spożywczego poprzez nadanie produktowi nazwy niezgodnej z prawdą.
Tym samym WSA poparł stanowisko organów IJHARS wskazujące, że w przedmiotowej sprawie produkt wyprodukowany przez skarżącą spółkę ze śledzi poławianych w okresie od października do listopada 2011 r.,
a więc niebędących śledziami dziewiczymi, odpowiednio dojrzewającymi – poprzez nadanie mu nazwy […] może zostać przez konsumentów pomylony z klasycznym „Matyjasem”, wyprodukowanym zgodnie z tradycją, tj.
z dziewiczych śledzi poławianych między majem a lipcem, dojrzewających we własnych enzymach trzustkowych.
Zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że wszelkie działania producenta, które wprowadzają konsumentów
w błąd, powinny być eliminowane przez odpowiedni nadzór organów publicznych, albowiem zarówno w świetle unormowań europejskich jaki i krajowych, zadaniem prawa żywnościowego jest ochrona interesów konsumentów, którzy mają pełne prawo do dokonywania świadomego wyboru związanego ze spożywaną przez nich żywnością.
Odnośnie argumentacji skarżącego odwołujące się do powszechnej rozpoznawalności wśród konsumentów określenia „art.”, Sąd stwierdził, że – wbrew sugestiom strony skarżącej – organ słusznie przyjął, iż w przypadku przyrostka „art.” nie sposób uznać, aby był on dla przeciętnego polskiego konsumenta zrozumiały. Nie bez racji organ odwoławczy zauważył przede wszystkim, iż w języku polskim słowo „art.” może w konsumencie wzbudzić skojarzenia z określeniem „artystyczny”. W świetle zgromadzonych materiałów dowodowych, nie można przyjąć, że użycie powyższego określenia pozwala konsumentowi na rozpoznanie charakteru środka spożywczego.
W konsekwencji, organ zasadnie wskazał, że użycie w spornym oznaczeniu powyższego określenia – przyrostka „art.” nie może być uznane za wystarczającą informację wskazującą nabywcy (konsumentowi), iż nie mamy do czynienia z klasycznym „Matyjasem”.
Tym samym Sąd uznał, że w przedmiotowej sprawie Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, opierając się na informacjach zawartych w przywołanej opinii naukowej, a także na pozostałych dokumentach zgromadzonych w toku przeprowadzanych czynności kontrolnych dotyczących pozyskiwania surowca oraz procesu wytwarzania kwestionowanego wyrobu […] – słusznie stwierdził, że przedmiotowa nazwa zawierająca określenie „Matjas-art.” wprowadza konsumenta w błąd, co kwalifikuje sporny produkt do artykułów rolno-spożywczych zafałszowanych.
Antonina Kowalczyk – GIJHARS
zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim – regulamin
Przejdź do III części "Wyroków Sądowych"