Wszystkie kolory porzeczki

Czarna, czerwona, biała. A w zasadzie to przecież agrest – niezależnie od swojej barwy porzeczki są rezerwuarem cennych składników pozytywnie wpływających na organizm. I jak się okazuje, z tych owoców można wycisnąć jeszcze coś pozytywnego oprócz smacznych przetworów na zimowe przetrwanie.

Powodów, dla których warto wzbogacić w sezonie dietę w świeże(!) porzeczki jest przynajmniej kilka. Pierwszy, bardzo pragmatyczny to fakt, że Polska jest czołowym jej producentem w świecie i dostawcą na rynki międzynarodowe. Warto wykorzystać to bogactwo, zamiast gorączkowo przetrząsać sklepy w poszukiwaniu egzotycznych superfoods. To, co najlepsze, mamy tuż pod ręką.

Kolejny powód to unikatowy smak i aromat. Co prawda porzeczki (szczególnie czarne) w zależności od odmiany są dość cierpkie. Ale mogą urozmaicić swoim aromatem lekki letni deser.

Porzeczka i jej dobroczynne wszechstronne właściwości

W medycynie ludowej wykorzystywano w zasadzie całą roślinę, ponieważ zaobserwowano, że zarówno owoce, jak i napary z liści porzeczki pomagały na stany zapalne i inne symptomy w obrębie jamy ustnej (np. krwawienia z dziąseł), gorączkę, biegunkę, a nawet migreny czy kamicę układu moczowego.

Za tymi właściwościami stoi już zbadany skład tego surowca, a w szczególności owoców, który stanowi także punkt wyjścia do wyjaśnienia korzystnego działania lub wyznaczenia kierunków wykorzystania. Porzeczki są bogatym źródłem błonnika, kwasów organicznych, pektyn. To owoce, zatem są także zasobne w cukry, ale kaloryczność zawartości szklanki (czyli ok. 100 g) oscyluje w granicach zaledwie 14-33 kcal (w zależności od odmiany: najmniej kaloryczne są porzeczki czarne, bardziej – białe).

W ich składzie wyróżnia się zawartość witaminy C. Porzeczki są jednym z najbogatszych jej źródeł – zawierają niewiele mniej niż owoce dzikiej róży, a sok z czarnej porzeczki ma jej 4 razy więcej niż sok pomarańczowy.

Porzeczki zawierają także mnóstwo polifenoli, które są związkami bioaktywnymi o właściwościach przeciwutleniających, co przekłada się na ich wielowymiarowe pozytywne oddziaływanie na organizm. Na tym tle wyróżniają się porzeczki czarne zawierające 3-4 razy więcej związków fenolowych od porzeczek czerwonych (także w zestawieniu aktywności antyoksdacyjnej).

W porzeczkowej gamie znajdziemy flawonoidy. Są to głównie antocyjany stanowiące o barwie owoców (92-95% wszystkich polifenoli porzeczki) a następnie flawonole oraz kwasy fenolowe (jedna z największych zawartości w owocach; ponadto zidentyfikowano w porzeczkach aż 18 różnych kwasów). Oprócz antocyjanów w składzie znajdziemy również ich bezbarwne prekursory – proantocyjanidyny, polikatechiny potęgujące działanie antyoksydacyjne oraz związki zwiększające absorpcję i tym samym wykorzystanie antocyjanów przez organizm, przez co mogą pełnić w największym stopniu swoją pozytywną rolę. Ponadto w czarnej porzeczce zidentyfikowano kwas sinapowy, którego obecności nie wykazano w żadnych innych owocach jagodowych, co stanowi o ich unikalności.

Porzeczka z potencjałem przeciwutleniającym

Bogactwo antocyjanów i innych polifenoli w towarzystwie witaminy C stanowi o potencjale przeciwutleniającym tych owoców – opóźniającym procesy starzenia i chroniącym przed niekorzystnym oddziaływaniem stresorów środowiskowych oraz zawartych w pożywieniu. Protekcyjny charakter tych związków zawartych w porzeczkach wpływa także na barierę antynowotworową oraz stan układu krążenia: rozszerzanie naczyń wieńcowych, wydzielanie tlenku azotu w śródbłonku tętnic, co reguluje przepływ krwi, ogranicza obumieranie komórek i tym samym chroni przed chorobami układu krążenia.

Ochronny charakter antocyjanów w stosunku do białek jest istotny także dla siatkówki oka, ponieważ regenerują one rodopsynę (barwnik siatkówki absorbujący fotony światła), co wpływa bezpośrednio na ostrość widzenia i zdolność oka do adaptacji – widzenia w różnych warunkach oświetlenia. Ponadto poprawia się stan ukrwienia siatkówki, co stanowi czynnik potencjalnie polepszający komfort widzenia u pacjentów z problemem krótkowzroczności. Absorbcja fotonów wiąże się także z uszkodzeniami powodowanymi przez promieniowanie, przed czym także chroni porzeczkowy zestaw czynników przeciwutleniających.

Moc porzeczki w butelce

Pomimo że istnieje mnóstwo zalet spożywania porzeczek na surowo i choć rozwija się wśród producentów trend hodowania odmian deserowych, to nadal głównym sposobem wykorzystania tych owoców jest przetwórstwo. W okresie przejściowym przetwory nie muszą być gorszą alternatywą dla świeżych owoców – na pewno, jeśli bierzemy pod uwagę dobrej jakości soki jako jedną z porcji owoców w ciągu dnia. Sok porzeczkowy jest – obok aroniowego – najbogatszym źródłem polifenoli i jednocześnie najefektywniej neutralizuje (co wykazano w badaniach) wolne rodniki, zostawiając w tyle popularne soki cytrusowe.

Badacze sądzą, że dzięki działaniu alkalizującemu, może zapobiegać tworzeniu się oraz powiększaniu kamieni moczowych, co w dłuższej perspektywie może wspomagać leczenie kamicy nerkowej. Jednak z sokami oraz słodzonymi przetworami nie ma co przesadzać ze względu na bilans cukru w diecie, którego ciągle spożywamy za dużo.

Porzeczki bez zbędnych części

W ostatnim czasie, w związku z intensywnym przetwórstwem porzeczek nadzieje pokłada się w wykorzystywaniu wytłoków, a mianowicie nasion. Oprócz ograniczania marnotrawstwa zasobów, pozwoli to na zachowanie substancji aktywnych biologicznie – są one zaskakująco bogate w korzystne dla organizmu wielonienasycone kwasy tłuszczowe (78% całej puli tłuszczów). W swym składzie nasiona porzeczki zawierają w największych ilościach kwas gamma-linolenowy, linolowy i alfa-linolenowy. I tu kolejny punkt: w nasionach porzeczki wykazano obecność rzadko spotykanego naturalnie kwasu stearydynowego.

Taki skład, dorównujący kompozycji olejów rybich, może być czynnikiem ochronnym przed chorobami przewlekłymi układu krążenia. W przyszłości może znaleźć również zastosowanie w prewencji alergii, łuszczycy czy innych chorób przebiegających z procesami zapalnymi. Olej z nasion porzeczki jest także unikatowy dzięki swoim właściwościom przeciwutleniającym, ponieważ pomimo procesu tłoczenia, który zawsze modyfikuje wyjściową najwyższą jakość surowca, nie stanowi w tym przypadku o znacznej utracie potencjału antyoksydacyjnego. W Europie Zachodniej już staje się dodatkiem do produktów spożywczych, np. sosów sałatkowych czy jogurtów.

Podsumowując – warto skorzystać z tego kolorowego bogactwa, szczególnie w sezonie, gdy dostępne są świeże owoce. Zimą dżem porzeczkowy czy mrożone owoce mogą stać się substytutem tych ulotnych smaków lata, ale póki czas, urozmaićmy chociażby letnie koktajle czy orzeźwiające lemoniady. Nie samym kompotem żyje nasza poczciwa porzeczka!

Źródło: NCEŻ IŻŻ