Woda na ochłodę

naturalna woda smakowa

Nadchodzi fala upałów, podczas których warto pamiętać o odpowiednim nawodnieniu organizmu. O to, na co należy zwracać uwagę podczas kupowania wody, zapytaliśmy Malwinę Buszko z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Maria Sikorska: Czy wody smakowe to napoje?

Malwina Buszko: Nie ma czegoś takiego jak „woda smakowa”, chyba że zrobimy ją sobie sami w domu, np. dodając do wody mineralnej sok z cytryny lub liście mięty. To, co kupujemy w sklepach, nie jest wodą, tylko napojem. Przeważnie powstał on na bazie wody z dodatkiem soków lub aromatów i zawiera cukier albo substancje słodzące. Producenci nie mogą w tym przypadku używać w nazwie słowa „woda”, ale czasem starają się je zasugerować poprzez przymiotniki w rodzaju żeńskim, np. „truskawkowa” czy „cytrynowa”.

M.S.: Czy firmy często specjalnie „nabijają” konsumentów w butelkę, wprowadzają w błąd, piszą o zestawie unikalnych minerałów, które są niemal w każdej wodzie mineralnej?

M.B.: Inspektorzy zakwestionowali podczas ostatniej kontroli użycie określenia „unikalna kompozycja 7 minerałów”. Taki chwyt marketingowy sugeruje nadzwyczajność danej wody, tymczasem nie jest to nic specjalnego, bo każda naturalna woda mineralna stanowi niepowtarzalną i wyjątkową dla danego źródła kompozycję minerałów. Takich przypadków nie jest jednak dużo i nie zawsze wynikają ze złej woli producenta, czasem mogą być wynikiem jego niewiedzy lub niedbalstwa. Przykładem tego ostatniego może być podanie na butelce wody mineralnej sprzecznych informacji: z przodu „niskonasycona CO2”, a na odwrocie „wysokonasycona CO2”.

M.S.: Na co konsumenci powinni zwracać uwagę kupując wodę?

M.B.: Zawsze – nie tylko w przypadku wody – powtarzamy konsumentom, aby uważnie czytali etykiety. To źródło ważnych informacji. Z etykiety dowiedzą się m.in. jaki rodzaj wody kupują, w jakim stopniu jest zmineralizowana, jakie aniony i kationy zawiera, z jakiego źródła pochodzi. Naturalne wody mineralne, w zależności od zawartości soli mineralnych, dzielą się na: niskozmineralizowane (do 500 mg/l), średniozmineralizowane (od 500 do 1500 mg/l) i wysokozmineralizowane (powyżej 1500 mg/l). Te pierwsze każdy może spożywać bez ograniczeń. W przypadku wód mocniej zmineralizowanych, warto zwrócić uwagę na ich skład i wybierać takie, które odpowiadają potrzebom naszego organizmu. Ważne jest także, żeby zwracać uwagę na datę ważności – jak pokazała kontrola zdarzają się w sklepach wody przeterminowane.

M.S.: Czym się różnią od siebie woda mineralna, źródlana, stołowa?

M.B.: Naturalna woda mineralna to woda podziemna, pierwotnie czysta pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. W zależności od składu mineralnego może mieć korzystny wpływ na nasze zdrowie i być zalecana przy konkretnej diecie czy dolegliwości. Woda źródlana także jest naturalną wodą mineralną, tylko niskozmineralizowaną. Natomiast woda stołowa, to woda mineralna lub źródlana albo ich mieszanka, wzbogacona lub uzdatniona odpowiednimi związkami czy minerałami.

M.S.: Jakie nieprawidłowości wykryliście Państwo podczas kontroli wód mineralnych w sklepach, hurtowniach itp.?

M.B.: W III kwartale 2017 r. Inspekcja Handlowa na zlecenie UOKiK sprawdziła 437 partii wód i innych napojów w 70 sklepach i 10 hurtowniach w całej Polsce. Inspektorzy mieli zastrzeżenia do ok. 10 proc. z nich. Nieprawidłowości polegały na złym oznakowaniu butelek i sprzedawaniu przeterminowanych napojów. Ponadto badania w laboratorium wykazały, że czasem rzeczywista zawartość kationów lub anionów w wodzie odbiega od tej, która widnieje na etykiecie.

zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim –  regulamin