Skrzydełko czy nóżka?

1100px x 733px – Projekt bez tytułu — kopia (2)

Miłośnicy drobiu mogą zacierać ręce. Według najnowszej prognozy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w pierwszym półroczu przyszłego roku ulubione mięso Polaków stanieje. Będziemy go zapewne jeść wtedy jeszcze więcej. A już teraz jesteśmy w unijnej czołówce „drobiożerców”.

W 2016 roku Polak zjadł 29,5 kg mięsa drobiowego, w 2017 – już 30,5 kg. Drób spożywamy głównie poza gospodarstwami domowymi. W pierwszym kwartale br. przeciętne miesięczne spożycie mięsa drobiowego na jedną osobę w gospodarstwie domowym było o 0,6 proc. mniejsze, a wędlin drobiowych o 5,6 proc. większe niż przed rokiem. Najwięcej drobiu zjadają emeryci.

Polska należy do krajów o najwyższym spożyciu mięsa drobiowego w krajach Wspólnoty. W pierwszym półroczu 2018 r. eksperci IERiGŻ przewidują spadek cen detalicznych drobiu i dalszy wzrost jego spożycia o 1,7 proc., przy stabilizacji konsumpcji wołowiny i wieprzowiny.

Drób, pod względem atrakcyjności cenowej, nie ma sobie równych wśród pozostałych mięs. Po spadku cen w latach 2015-2016, w 2017 roku ceny detaliczne mięsa drobiowego jednak wzrosły. „W sierpniu br. w relacji rok do roku były wyższe o 1,5 proc. Bardziej niż mięso podrożały wędliny drobiowe” ­– wynika z analizy dot. rynku drobiu i jaj Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

W porównaniu z mięsem czerwonym – wieprzowiną i wołowiną, drób potaniał i nadal jest najtańszym rodzajem mięsa. Według analityków IERiGŻ, bilansowe spożycie mięsa drobiowego w tym roku może się więc zwiększyć o 2,7 proc. w stosunku do 2016 r. Jednocześnie spadnie konsumpcja wieprzowiny o 0,7 proc., a spożycie wołowiny o 4,8 proc.

Ekonomiści szacują, że spożycie mięsa w Polsce w tym roku wyniesie 77,5 kg (wobec 76 kg w 2016 r.), w tym 41 kg wieprzowiny i ledwie 2 kg wołowiny.

Maria Sikorska
zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim – regulamin