Prognoza wzrostu gospodarczego w EU

11 maja 2017 r. Komisja Europejska opublikowała wiosenne prognozy gospodarcze. W dokumencie przewiduje się, że w latach 2017-2018 wzrost gospodarczy będzie dodatni we wszystkich państwach UE.
Według prognozy KE wzrost w strefie euro powinien wynieść 1,7% w 2017 r. oraz 1,8%. w 2018 r. Oznacza to korektę in plus o 0,1 pkt. proc. w 2017 r. w porównaniu z prognozą zimową. Wzrost PKB w całej UE powinien ukształtować się w podobnym trendzie i wynieść 1,9% zarówno w br., jak i w 2018 (w prognozie zimowej przewidywano nieco wolniejszy wzrost, tj. 1,8% w obu latach).
KE podwyższyła prognozę tempa wzrostu PKB Polski w 2017 r. do 3,5% z prognozowanych w lutym 3,2% oraz w 2018 r. do 3,2% z 3,1% oczekiwanych w zimowej prognozie. Na tle pozostałych państw UE, wzrost gospodarczy prognozowany na 2017 r. plasuje Polskę na 6. miejscu. KE ocenia, że motorem wzrostu pozostanie popyt krajowy. W 2017 r. oczekiwany jest silny wzrost konsumpcji prywatnej (o 3,9% w skali roku), wspierany wzrostem wynagrodzeń oraz opóźnionym efektem wyższych transferów socjalnych. W 2018 r. wzrost konsumpcji prywatnej spowolni do 3,1%.
KE spodziewa się szybkiego wzrostu inwestycji publicznych w latach 2017-2018 (odpowiednio o 4,9%, a w 2018 r. o 6,1%) w miarę wykorzystania funduszy unijnych oraz uruchamianiem ich przez samorządy przed wyborami. Silny popyt wewnętrzny i eksport, poprawa wykorzystania mocy produkcyjnych, nagromadzone zyski przedsiębiorstw w połączeniu z niskimi stopami procentowymi oddziaływać będą w kierunku zwiększenia inwestycji.
Ekonomiści KE oczekują, że w dwóch kolejnych latach eksport będzie w dalszym ciągu zwiększał się, wspierany wzrostem popytu zewnętrznego. Jednocześnie, odbudowa w inwestycjach, silna konsumpcja prywatna oraz złoty będą kreować popyt w imporcie. W efekcie, kontrybucja eksportu netto do wzrostu PKB powinna być nieznacznie ujemna zarówno w 2017, jak i 2018 r.
Ryzyka dla prognozy gospodarczej Polski są zbilansowane. Z jednej strony KE wskazuje na możliwe pogorszenie się zaufania w gospodarce, co może ważyć na decyzjach prywatnych inwestorów. Dodatkowo, kurczenie się zasobu pracy może ograniczać tempo inwestycji infrastrukturalnych. Z drugiej strony, możliwe jest dłuższe od oczekiwanego pozostawanie na rynku pracy, co korzystnie wpływać będzie na wzrost gospodarczy.
Źródło: Ministerstwo Rozwoju