Kupujesz jogurt? Patrz na cukier

Mleko i przetwory mleczne to jedna z najważniejszych grup produktów w codziennej diecie. Od lat zajmują centralne miejsce w graficznych piramidach zdrowego żywienia, co jest potwierdzeniem stałości poglądu naukowców, pomimo pojawiających się niekiedy i popularyzowanych sprzecznych opinii na ten temat. Coraz częściej zamiennikiem mleka płynnego stają się jogurty, których asortyment sukcesywnie wzrasta. Czy jednak wszystkie z nich są dobrym wyborem i czy z żywieniowego punktu widzenia porcja każdego jogurtu jest tak samo korzystna?
Jak wynika z badań naukowych, wartość odżywcza jogurtów w ciągu ostatnich lat pogarsza się. Wzrasta kaloryczność tych produktów, zawartość cukru i słodkich dodatków, rośnie ilość stosowanych w produkcji składników niemlecznych, a maleje zawartość białka. Pomimo tego jogurty, podobnie jak i inne produkty mleczne coraz częściej mają na opakowaniu, dozwolone co prawda, ale chwytliwe informacje, jak np. „zawiera wapń”, „z dodatkiem witamin”, co może podnosić atrakcyjność produktu w oczach konsumenta.
Nadmiar cukru w jogurtach
Mając to na uwadze Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby produkty opatrzone tego rodzaju oświadczeniami, a także te reklamowane dla dzieci, spełniały odpowiednie wymagania, co do wartości odżywczej (m.in. zawartość cukru, tłuszczu, soli). W przypadku jogurtów maksymalna ilość cukru nie powinna przekraczać 10 g/100 g, jednak na razie są to tylko zalecenia, których producenci nie muszą przestrzegać.
Na przykładzie jogurtów sprzedawanych w warszawskich sklepach widać, że wiele z nich zawiera dodatek dużej ilości cukru. Jest to nie tylko cukier biały (sacharoza), ale coraz częściej syropy glukozowo-fruktozowe. W zależności od rodzaju jogurtu zawartość cukru bardzo się różni i wynosi od 4 do 23 g/100 g.
Najsłodsze jogurty dla dzieci
Najbardziej słodkie są jogurty z dołączonymi do opakowania czekoladowymi kulkami, groszkami lub innymi kolorowymi drażetkami. Takie produkty zawierają średnio jedną łyżeczkę cukru więcej niż jogurty bez dodatków (17 g w porównaniu z 12 g/100 g).
Żadnego cukru nie stosuje się natomiast w produkcji tzw. jogurtów naturalnych, składających się wyłącznie z ukwaszonego przez bakterie mleka. Cukier, który się w nich znajduje, to tylko ten z natury obecny w mleku krowim (laktoza). Dlatego też takie jogurty są najbardziej zalecane w diecie. W porównaniu do nich, popularne wśród konsumentów jogurty smakowe (z dodatkiem owoców lub aromatów owocowych) mają w 100 g ok. 1,5 łyżeczki cukru więcej i nie wynika to wcale z obecności owoców, które wnoszą do jogurtu marginalną ilość cukru.
Szczególnie rodzice powinni zwrócić uwagę na to, że jogurty przeznaczone dla dzieci (z nazwą lub grafiką na opakowaniu o tematyce dziecięcej) także mają większą ilość cukru (średnio 14 g/100 g), niż te dla ogółu konsumentów (średnio 10 g/100 g). Wybór takich produktów może pogłębiać preferencje dziecka do słodkiego smaku żywności.
Czytajmy tabele wartości odżywczej
Zawartość cukru dodawanego do niektórych jogurtów jest na tyle duża, że spożycie w ciągu dnia jednego opakowania produktu (średnio około 240 g) pokrywa ponad 1/3 dziennej puli tego rodzaju cukrów, możliwej do spożycia w ramach prawidłowej diety.
Porównując zawartość cukru w jogurtach do wymagań wprowadzonych w 2015 r., regulujących żywienie dzieci w szkołach i przedszkolach, widzimy, że ponad 67% tych produktów przekracza górny limit, wynoszący 10 g/100 g. Takie jogurty nie mogłyby być zatem oferowane dzieciom w stołówkach czy sklepikach szkolnych. Ponieważ jednak w roku szkolnym 2016/17 nastąpiła nowelizacja wymagań i podwyższono dopuszczalną zawartość cukru do 13,5 g/100 g, automatycznie więcej jogurtów słodzonych może być dostępnych na terenie tych placówek. Dzieci pewnie będą zadowolone, ale może to hamować zainteresowanie przemysłu zmianą receptur produktów przeznaczonych dla najmłodszych.
Z końcem 2016 r. wszedł w życie obowiązek podawania na etykiecie tabeli wartości odżywczej, w tym zawartości cukrów. Warto więc przed zakupem jogurtu spojrzeć na niego bardziej świadomie i wybrać taki, który jest głównie źródłem wapnia i białka, a nie niekorzystnego w diecie cukru.
Źródło: NCEŻ IŻŻ/dr n. o zdrowiu Regina Wierzejska