Bioasekuracja – realne działanie czy gra słów?
Wydaje się, że o bioasekuracji powiedzieliśmy, zwłaszcza w ciągu ostatnich czterech lat, niemalże wszystko. Poruszyliśmy tematy konieczności zmiany odzieży i obuwia, wyłożenia i nasączenia mat dezynfekcyjnych, zakazu wprowadzania do stada zwierząt bez kwarantanny, a nawet zakazu wprowadzania do chlewni zielonki z łąk. Większość z wyżej przytoczonych wprowadziliśmy do prawodawstwa krajowego, jako niezbędne wymogi dla gospodarstw utrzymujących zwierzęta gospodarskie. Analizując powyższe, wydawać by się mogło, że poznaliśmy już większość ewentualnych dróg wniknięcia patogenów chorobotwórczych do stada i na tej podstawie, pozwalamy sobie, na bardzo surową zero-jedynkową ocenę przypadków stwierdzenia ognisk ASF czy HPAI na terenie gospodarstw.
Tymczasem bioasekuracja na fermach wielkotowarowych nie jest tematem ani nowym, ani szczególnie odkrywczym. Hodowca, którego stada liczone są w tysiącach sztuk, kontrolujący każdy etap produkcji, każdego dostawcę, paszy czy środków dezynfekcyjnych, mógłby pokusić się o wniosek, że jednym ze wskaźników dobrze funkcjonującej bioasekuracji na fermie nie musi być koniecznie brak ogniska choroby, a np. może nim być niski FCR (współczynnik konwersji paszy). Bo, bioasekuracja, to „nie tylko” ochrona przed ASF czy HPAI. Bioasekuracja, to stała kontrola zdrowotności stada, rozumiana jako przestrzeganie procedur i instrukcji postępowania na fermie, to pewność, że zrobiliśmy wszystko, aby układ immunologiczny zwierzęcia nie był absorbowany przez patogeny chorobotwórcze, nawet poprzez subkliniczne (niewyrażone pełnymi objawami) infekcje, które mogą mieć realny i znaczący wpływ na jakość życia zwierzęcia, a finalnie na efekt ekonomiczny rzutu całej fermy. Nie możemy zapominać, że każda infekcja organizmu, to mniejszy lub większy wydatek energetyczny wyrażony poprzez uruchomienie aktywności setek tysięcy komórek układu odpornościowego, produkcję cytokin (białek pobudzających układ odpornościowy), a także znane nam dobrze, zjawisko gorączki (temp. ciała podniesiona ponad fizjologiczną normę). Wszystkie te zjawiska i procesy, wymagają od organizmu zwierzęcia ogromnych nakładów energetycznych, wpływając realnie na efekty produkcyjne i stabilność zdrowotną fermy.
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że hodowla zwierząt gospodarskich (w tym drobiu, świń, czy bydła) stanowi działalność mieszczącą się w definicji „produkcji podstawowej” zwartej w rozporządzeniu (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiającym ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołujące Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz ustanawiającego procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności, a zatem produkcja podstawowa – oznacza produkcję, uprawę lub hodowlę produktów podstawowych, w tym zbiory, dojenie i hodowlę zwierząt gospodarskich przed ubojem. Oznacza także łowiectwo i rybołówstwo oraz zbieranie runa leśnego. A zatem, oprócz przepisów szczególnych (dotyczących ochrony zdrowia zwierząt, czy dobrostanu), organizacja takiej produkcji powinna być zgodna również z przepisami zawartymi w załączniku I do rozporządzenia (WE) nr 852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych, gdzie na podmioty prowadzące tego rodzaju działalność nakłada się obowiązki takie jak: konieczność przeprowadzania stałych zabiegów czyszczenia i dezynfekcji obszarów i sprzętów, gdzie prowadzona jest produkcja; zapewnienie czystości zwierząt przeznaczonych do uboju oraz, w miarę potrzeby, zwierząt produkcyjnych; konieczność używania przy produkcji jedynie czystej wody pitnej; konieczność zapobieżenia, aby zwierzęta lub szkodniki spowodowały zanieczyszczenie; obowiązek składowania i przetwarzania odpadów i substancji niebezpiecznych w taki sposób, aby zapobiegać zanieczyszczeniu. Co ciekawe, również w tym rozporządzeniu pojawia obowiązek zapobieżenia wystąpieniu i szerzeniu się chorób zakaźnych, które mogą być przenoszone na ludzi za pośrednictwem żywności, w tym poprzez podejmowanie środków ostrożności przy przyjmowaniu nowych zwierząt i zgłaszanie podejrzenia wystąpienia takich chorób właściwym organom.
Co jest zatem najistotniejsze dla hodowcy?
- Procedury GHP, GMP na fermie:
- Poruszanie się pracowników (drogi, rozdział odzieży, sprzętu na sektorach)
- Podział stref na fermie (nieski i wysoki reżim mikrobiologiczny – „brudna”, „czysta”)
- Procedury DDD
- Procedury mycia i dezynfekcji pomieszczeń, obszarów, sprzętu
- Zapisy z realizacji procedur (jeśli istnieją)
- Nadzór nad lekarzami weterynarii obsługującymi fermy (sposób dostawy, składowania leków, higiena sprzętu)
- Dokumentacja:
- Rejestry wejść i wyjść gości (podpis = odpowiedzialność)
- FV za paszę (premiksy, surowce)
- FV za środki dezynfekcyjne, myjące (również dla personelu)
- HD na padłe sztuki
- Księga rejestracji zwierząt
- Protokoły kontroli (IW, ARiMR)
- Kopie zgłoszeń zmiany stanu stada do ARiMR
- Szkolenia pracowników:
- Tematyka szkolenia (listy obecności, podpisy, karty weryfikacji skuteczności szkolenia)
- Szkolenia zewnętrzne, wewnętrzne (elementy praktyczne)
Dr n. wet. Katarzyna Lasiecka – Pełnomocnik Zarządu Cedrob S.A. ds. weterynarii
zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim – regulamin