Apel ministra rolnictwa …do ministra rolnictwa
W ulotce wydanej przez MRIRW, minister rolnictwa i Główny Lekarz Weterynarii apelują sami do siebie w sprawie ASF. Nic dziwnego, już najwyższy czas pójść po rozum do głowy.
„Apel do hodowców trzody chlewnej, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Głównego Lekarza Weterynarii”. Ulotka stworzona przez Departament Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii w ministerstwie rolnictwa, konsultowana przez wybitnego językoznawcę, filologa języka polskiego, sekretarza stanu, Pełnomocnika Rządu ds. ASF, Szymona Giżyńskiego, dowodzi niestety również jego braków kompetencji w zakresie komunikacji medialnej.
Tytuł ulotki jest symbolicznym obrazem stanu degrengolady ministerialnej polityki indolencji w obszarze ASF.
Polska weterynaria, ręcznie sterowana przez polityków, nie radzi sobie z ASF. Nic dziwnego skoro wysiłek lekarzy pracujących w urzędowej kontroli żywności jest marnotrawiony przez osoby niekompetentne, takie jak Szymon Giżyński, któremu podlega nadzór nad tą inspekcją. Osobie bez kwalifikacji w zakresie żywności pochodzenia zwierzęcego, która jeszcze do niedawna sądziła, że ASF to skrót od Akademii Słowiańskiej Filologii, powierzono nadzór nad jedną z najważniejszych inspekcji w Polsce.
W połowie grudnia Polska zostanie postawiona przed faktem braku możliwości sprawowania nadzoru weterynaryjnego. Od 14 grudnia 2019r. urzędowa kontrola żywności na szczeblu unijnym będzie regulowana przez rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/625. Rozporządzenie uchyla obowiązujące obecnie rozporządzenie 882/2004 oraz 854/2004, a także dyrektywy dotyczące nadzoru weterynaryjnego. W związku z tym zmiany prawne będą miały ogromny wpływ na funkcjonowanie inspekcji, a tym samym na producentów i przetwórców żywności.
Urzędowa kontrola żywności jest zupełnie nieprzygotowana na te zmiany legislacyjne. Departament Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii ministerstwa rolnictwa nie przygotował aktów wykonawczych do w/w rozporządzenia oraz procedur postępowania Powiatowi lekarze weterynarii zostali pozostawiani sami sobie, bez żadnego wsparcia merytorycznego oraz procedur postepowania ze strony Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Polityka ministra rolnictwa w sprawie ASF okazała się, zgodnie z przewidywaniami niezależnych ekspertów, kompletnym fiaskiem. Nie pomogły roszady stanowisk w Głównym Inspektoracie Weterynarii, odwołanie Głównego Lekarza Weterynarii oraz jego zastępców. ASF stoi u wrób matecznika hodowli trzody chlewnej w Polsce czyli województwa wielkopolskiego.
Bezradność ministra rolnictwa, w tym zakresie, jest wyrazem polityki zaniedbań. Skupiając się na Rolniczym Handlu Detalicznym, Holdingu Spożywczym i kampanii wyborczej, zapomniał o budowaniu fundamentów urzędowej kontroli żywności i teraz wszyscy będą musieli za to zapłacić. Tak się kończą igraszki z poważnymi problemami nieodpowiedzialnych polityków.
zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim – regulamin